K. K. Downing jest gitarzystą i założycielem legendarnej grupy heavy metalowej – Judas Priest. Z karierą sięgającą prawie cztery dekady, Priest wydało ostatnio album ‘Angel Of Retribution’.
Jaki był pierwszy koncert jaki widziałeś?
To było dawno temu, w połowie lat 60-tych, więc trochę się cofniemy. Na pierwszym koncercie jaki na mnie wpłynął grał Jimi Hendrix, koło ’67. Zagrał w małym teatrze w Anglii. Potem widziałem go następnej nocy w Bristolu, około 130 mil dalej.
Jakie płyty masz teraz w radio?
Lubię starą modę; w domu, mam kolekcję płyt winylowych.
Jak dużo masz wszystkich albumów (Płyty, winyle, kasety)?
O mój boże, nie wiem. Myślę, że nie jestem w stanie ich policzyć. Ich ilość rośnie co roku.
Czy ściągasz muzykę, i jeśli tak, legalnie czy nie?
Nie, nigdy nic nie pobrałem. Kiedyś tylko jakieś tabulatury na gitarę, ale były za darmo. Nie mam na to czasu.
Jaki był Twój pierwszy własny album?
John Mayall z Peterem Green – ‘A Hard Road’. Podczas ostatniego roku w szkole, zobaczyłem ich jak grali z Mickiem Taylorem w jakimś małym hotelu.
Jaką muzykę byś chciał, aby zagrano na Twoim pogrzebie?
A to dobre, naprawdę. “Purple Haze” Jimiego, ponieważ to jest to, gdzie chcę iść.
Zostając przy muzyce, co takiego kochasz, o czym nie wiedzą Twoi przyjaciele? Co sprawia Ci przyjemność?
Nie zupełnie… mogę słuchać jakichś klasycznych gitarzystów. Ciągle jestem szczęśliwy kiedy puszczam sobie płyty winylowe kupione w latach 60-tych, jak np. Frampton Comes Alive [nota: Frampton Comes Alive zostało wydane w 1976 roku.]
Jaki zespół, lub artysta zmienił Twoje życie i jak?
Hendrix! Przed nim, chodziłem z pracy do pracy. A kiedy nadszedł, zdecydowałem się zostać gitarzystą. Było fajnie wiedzieć, że na tej samej planecie jest ktoś taki jak ja.
Przykładając broń to Twojej głowy, jaki jest Twój ulubiony album wszechczasów?
Jimi Hendrix, ‘Electric Ladyland’. To był mistrzowski kawałek.